W zeszłym roku w lipcu odwiedziliśmy Włochy i przy okazji Wenecję. Niestety było około 40 stopni w cieniu i nikt z nas nie miał ochoty na zwiedzanie (oprócz mnie ;-) Na moje szczęście trochę pobłądziliśmy i zanim doszliśmy na statek powrotny minęły dobre 3 godziny ;-) Wenecję polecam, ale nie w miesiące letnie. Po pierwsze ze względu na upały, a po drugie ze względu na ogromny tłok.
Kilka fotosiaków
 |
Prosto z drzwi wejściowych od domu wskakujesz do wody ;-) |
 |
Maski, maseczki. Ceny kosmiczne. |
 |
Hoop do lódki i na kawę do sąsiada ;-) |
 |
Na jednym z setek mostów |
 |
Gondole weneckie ;-) |
Spodenki - których nie widać zbytnio - New Yorker
Również byłam w Wenecji przy tak ogromnym upale i również nikt oprócz mnie nie chciał zwiedzać ;) Tłumaczyłam się faktem, iż tak piękne miasto aż się prosi, aby je zwiedzać ;)
OdpowiedzUsuńAh, no i mimo ceny kupiłam kilka masek. Myślę, że warto, bo to piękna pamiątka!
zapraszam!
Pamietasz moze ile zaplacilas za nie? :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńwoow, jakie fajne maski!;d
OdpowiedzUsuńGiveaway u mnie! Zapraszam♥
CUdna jest Wenecja ...
OdpowiedzUsuńmarysia-k.blogspot.com
piękne zdjęcia, też uwielbiam podróże.
OdpowiedzUsuń